Jeszcze tylko do jutra (16 kwiecień) inwestorzy indywidualni mają możliwość zapisać się na akcje spółki BoomBit w ramach trwającej oferty publicznej. Tym samym wchodzimy w kluczowy okres podejmowania ewentualnych decyzji inwestycyjnych. To właśnie w przedostatni i ostatni dzień zapisów – inwestorzy indywidualni składają najwięcej dyspozycji na oferowane akcje.
O spółce BoomBit sporo już napisano i dlatego w tym wpisie chcemy skupić się przede wszystkim na wnioskach i refleksjach jakie nasuwają się nam na finiszu IPO.
Medialny sukces oferty BoomBit
Trzeba przyznać, że o przyszłym debiutancie mówi się bardzo dużo. Co stanowi już niewątpliwie duży sukces. Wyznaczenie maksymalnej ceny akcji BoomBit na poziomie 35,5 zł powoduje, że wartość oferty publicznej spółki może być największa w historii polskich producentów gier i może przekroczyć 100 mln zł (kapitalizacja debiutanta w takim przypadku przekracza 470 mln zł).
Marketingowo to strzał w dziesiątkę! Dziś o akcjach BoomBit rozmawiają prawie wszyscy: inwestorzy indywidualni, finansowi, dziennikarze czy blogerzy. Duże liczby i okrągłe poziomy mają swoją magię. Pamiętajmy, że dawno nie było na GPW dużego IPO. Wszyscy chcą sukcesu, również oferujący papiery czyli Vestor Dom Maklerski czy Trigon Dom Maklerski (współprowadzący księgę popytu).
Dodatkowo emitent reprezentuje lubianą przez inwestorów branżę gamingową, w której akceptuje się wysokie wyceny – jeśli jest szansa na ponadprzeciętne zyski. Wszystko to powoduje, że rozgłos wokół oferty BoomBit jest korzystny i na pewno wpłynie pozytywnie na wielkość składanych zapisów.
Ostateczną wycenę ustalą instytucje
Przeglądając różne artykuły i publikacje (warto zajrzeć np. na Bankier.pl, Businessinsider.com.pl czy Parkiet.com) możemy się tam zetknąć z argumentami, iż BoomBit ceni się wysoko. Pada również argument o braku wyników za cały ubiegły rok. Jeszcze inni wskazują na duży wpływ transakcji jednorazowych na dotychczasowe wyniki finansowe (sprzedaż praw do gier).
O tym również wiedzą inwestorzy finansowi, a to oni zdecydują o ostatecznej cenie emisyjne akcji BoomBit. Debiutant sam z siebie niczego nie narzuci funduszom.
Jednakże część TFI i OFE przespała giełdowe sukcesy spółek takich jak: CD Projekt, 11 bit studios, PlayWay czy Ten Square Games. Teraz inaczej patrzą na firmy reprezentujące branżę gamingową i wiedzą, że czekanie na korektę notowań może okazać się złudne.
Najciekawsze slajdy o BoomBit
Poniżej kilka kluczowych slajdów, które należy znać, jeśli bierzemy pod uwagę zainwestowanie w papiery BoomBit. Dodatkowo trzeba pamiętać, że debiutant nie publikuje prognoz, a jedynie parametry finansowe na potrzeby realizacji programu motywacyjnego. Ich realizacja jest jednak niezbędna, jeśli spółka chce na trwałe „podbić serca” inwestorów.
Dodaję również link do wywiadu dla Parkiet.TV:
Podsumowanie:
Pomimo dużej polaryzacji opinii na temat IPO BoomBit wydaje się, że inwestorzy indywidualni dopiszą w tej ofercie. Raczej należy spodziewać się redukcji zapisów i należałoby liczyć na bardziej atrakcyjną wycenę.
Są chyba duże szanse na zejście poniżej 30 zł za jeden walor przy ostatecznej cenie emisyjnej.
Będzie to w dużej mierze zależało od postawy krajowych funduszy. Może się więc okazać, że kupujący papiery BoomBit nabędą je na dużo atrakcyjniejszych warunkach niż planowali. To jest szczególnie kuszące dla sporej grupy inwestorów o krótkim horyzoncie czasowym (kilka sesji po debiucie).
Jednak Ci z dłuższą perspektywą, którzy liczą chociażby na powtórkę sukcesu z Ten Square Games, muszą trzymać kciuki za faktyczną realizację obietnic o wzroście efektywności i monetyzacji produkowanych i wydawanych gier. Będzie to niezbędne dla giełdowych wzrostów. Warto też zapoznać się z raportem analitycznym brokera na temat BoomBit, który przygotował oferujący.
Powyższy wpis jest prywatną opinią autora i żadnym stopniu nie stanowi „rekomendacji” inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Więcej w zakładce O MNIE.
5 komentarzy