Notowania Trakcji PRKiI w decydującym momencie

Z analizą techniczną akcji spółek, podatnych na duże wahania kursów, trzeba się liczyć. Sierpień w spółce zapowiada się nadzwyczaj ciekawie

źródło: spółka

Ostatni tydzień dla akcjonariuszy firmy powiązanej z budownictwem infrastrukturalnym był niezwykle udany. Walory Trakcji PRKiI zdrożały o ponad 41 proc., do 3,93 zł. Dominacja popytu i spory sukces inwestorów to jednak dopiero zapowiedź prawdziwych emocji, których świadkiem możemy być w każdej chwili.
 

Kluczowy jest test oporu na poziomie 4 zł

O spółce pisaliśmy równo tydzień temu sugerując, że pokonanie strefy 2,90 zł pozwoli bykom na dalsze wzrosty w szerokim przedziale 3,20-3,80 zł. Przewidywania zrealizowały się z nawiązką – raptem w pięć ostatnich sesji.
 
Pomogły w tym m.in. ostatnie dwa kontrakty z PKP PLK na blisko 500 mln zł netto. Portfel zleceń grupy kapitałowej zbliża się więc powoli do 3 mld zł. Dodatkowo papiery Trakcji PRKiI zaliczają się do ulubieńców „gorącego” kapitału, co sugerują bardzo wysokie obroty (w miniony piątek wolumen wyniósł prawie 10 mln zł). Pobieżne spojrzenie na dwa wykresy kursu spółki wskazuje, że znajdujemy się aktualnie w przełomowym momencie.
 

źródło: stooq.com

Ostateczny wynik testu oporu na poziomie 3,90-4,00 zł dostarczy nam wielu odpowiedzi. Pozytywny scenariusz zakłada dalszy szybki ruch w okolice 4,70 zł, a docelowo nawet 6,50 zł. Sprzyjają temu wysokie wolumeny na wzrostowych sesjach, nowe kontrakty i względny spokój w fundamentach spółki. Pamiętajmy, że nowy raport finansowy za I półrocze Trakcja PRKiI opublikuje dopiero 30 sierpnia. Jest więc trochę czasu.
 
Z drugiej strony, walor jest trochę wskaźnikowo wykupiony, a na forach wyczuć można spory entuzjazm małych inwestorów. Korekta ostatnich zwyżek może więc nadejść w każdej chwili. Należy wziąć pod uwagę, że inni reprezentanci sektora jak Torpol i ZUE nie cieszą się, aż takim zainteresowaniem inwestorów. Ostateczny wynik starcia o przełamanie poziomu 4 zł powie nam co dalej z notowaniami Trakcji PRKiI. Wcale nie musi rozstrzygnąć się to już dziś, ani za pierwszym podejściem. Kluczowy będzie efekt finalny.
 
Dlatego też nie ma co strzelać „w ciemno”. Najzwyczajniej może pojawić się nowy, silny sygnał kupna, albo istotny znak dla graczy, iż nadchodzi czas na korektę notowań spółki. Wydaje się, że popyt powalczy z całych sił.

A jeśli nagle spadnie w systemie ESPI kolejny duży kontrakt dla Trakcji PRKiI to walka może być krótka…

 

Brak indeksacji cen zleceń zaczyna być bardzo groźny

O fundamentalnej sytuacji Trakcji PRKiI już pisaliśmy i historyczne straty nie są dla nikogo zaskoczeniem. Czy bieżące zwyżki wyprzedzają rychłą poprawę finansowych rezultatów? Nie byłbym tutaj aż takim optymistą. Niedawne pogłębienie strat i ujemne przepływy operacyjne nie były przypadkowe. Realizacja starych kontraktów w obecnej sytuacji to problem dla wszystkich firm z branży budowlanej.
 
Mówił o tym głośno np. w piątkowym „Parkiecie” Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. Stwierdził on, że brak indeksacji cen kontraktów przez zamawiającego jest bardzo groźny dla spółek realizujących prace budowlane i przekłada się na spadek rentowności całego sektora.

Szef Budimeksu nie wykluczył powtórki z 2012 roku, kiedy w branży budowlanej doszło do wzrostu liczby bankructw.

To wszystko nie pozwala wykluczyć wariantu wzrostu notowań akcji Trakcji PRKiI, do czasu opublikowania bieżących wyników finansowych, a potem mocnej korekty ich notowań w sytuacji, gdy raport półroczny zawiedzie.

 



Powyższy wpis jest prywatną opinią autora i żadnym stopniu nie stanowi „rekomendacji” inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Więcej w zakładce O MNIE.
 

13 komentarzy

Dołącz do dyskusji