TOP 11 najbardziej zyskownych inwestycji na GPW w 2018 roku

Mimo słabego roku na GPW, akcje niektórych emitentów dały ponadprzeciętne stopy zwrotu

źródło: MonitorFX.pl

Podatkowo 2018 rok na giełdzie już się zakończył. Transakcje zawierane w czwartek i piątek (27 i 28 grudnia) będą rozliczane w poczet ewentualnych zysków i strat za przyszły rok. Tymczasem kontynuujemy cykl podsumowań giełdowych związanych z bieżącym rokiem. Nasz ostatni tekst (o największych tegorocznych nietrafionych inwestycjach) odbił się szerokim echem na forach branżowych.
 
Temat dzisiejszego dnia chyba nawet ważniejszy – rozpoczynamy przegląd spółek, które w tym trudnym roku potrafiły wypracować zyski dla akcjonariuszy i to całkiem spore. Warto to docenić zwłaszcza na tle głównych indeksów giełdowych, które solidarnie spadły w 2018 roku. W naszym autorskim zestawieniu skupiamy się na firmach raczej większych, których walory charakteryzują się odpowiednią płynnością obrotów. Z tego tytułu doceniamy stopy zwrotu wypracowane na papierach m.in. Baltony, DGA, IDMSA, Graviton, Master Pharm czy IQP, ale stawiamy na bardziej fundamentalne i rozpoznawalne przedsiębiorstwa. Codziennie będziemy omawiać jednego z wyróżnionych emitentów.
 
Do inwestycyjnej TOP 11 sezonu 2018 powołujemy kolejno spółki względem wypracowanej najwyższej stopy zwrotu (stan na 26 grudzień, kiedy tworzyliśmy ranking):

    • PlayWay + 102 proc.;

 

    • Polenergia + 68,7 proc./Decora + 60 proc./Tarczyński + 47,5 proc. (nieudane wezwania na akcje);

 

    • CD Projekt + 55,7 proc.;

 

    • Grupa Lotos + 54,3 proc.;

 

    • Bioton + 41,3 proc.;

 

    • Voxel + 39 proc.;

 

    • ZM Ropczyce + 33,5 proc.;

 

    • Dino Polska + 25,6 proc.;

 

    • Pekabex + 25,4 proc.;

 

    • 11 bit studios + 21,2 proc. i Ten Square Games + 19,7 proc.;

 

  • The Farm 51 + 207 proc. (powołanie z rynku NewConnect);

 

Poniżej opisy poszczególnych emitentów. Codziennie przedstawiamy wyróżnioną spółkę z powyższego rankingu TOP 11 na portalu TopPicks.pl Zapraszamy do lektury!

Zwycięzca rankingu: PlayWay podwoił kapitalizację

To był z pewnością dobry rok dla spółki kierowanej przez Krzysztofa Kostowskiego. Producent gier komputerowych podwoił kapitalizację do ponad 850 mln zł i umocnił się na pozycji drugiej największej firmy z tej branży na GPW. Wpływ na to miało kilka fundamentalnych czynników. Spółka sukcesywnie poprawia wyniki finansowe i rozbudowuje grupę kapitałową. Skonsolidowany zysk netto firmy przypadający na jednostkę dominującą po trzech kwartałach tego roku wzrósł do ponad 37 mln zł wobec 10,7 mln zł w analogicznym okresie przed rokiem. Akcje PlayWay dołączyły z sukcesem do indeksu mWig40.
 
Spółka wypłaciła sporą dywidendę 2,38 zł na jedną akcję i podtrzymała dalszą politykę w tym temacie. Producent gier mógł pochwalić się również kilkoma hitami produkcyjnymi jak np. House Flipper czy Thief Simulator, które w ciągu pierwszej doby zwróciły koszty wszystkie koszty produkcji i marketingu. Jednocześnie gry, które rozczarowały jak np. Agony zostały wzbogacone o kolejne edycje zbierające dużo lepsze opinie.
 
Potencjał w dalszym rozwoju PlayWay widzą brokerzy (np. Trigon DM, Vestor DM, Santander BM). W ostatnim czasie wydali oni rekomendacje „kupuj” dla akcji firmy. Dla inwestorów ważna jest również deklaracja prezesa Kostowskiego, iż nie zamierza sprzedawać posiadanych akcji. Jednym z priorytetów PlayWay jest ciągła praca związana z budowaniem zainteresowania nad przyszłymi tytułami w serwisie Steam. W tym celu producent gier tworzy listy zainteresowanych ich zakupem poprzez Steam Wishlist. Obecnie wish lista na wszystkie produkcje firmy wynosi około 3,3 mln graczy.

źródło: innpoland.pl

źródło: stooq.com

 

Druga pozycja: Polenergia, Decora, Tarczyński

Polenergia (m.in. energetyka odnawialna), Decora (producent m.in. elementów do dekoracji okien i ścian) oraz Tarczyński (branża mięsna) na co dzień działają w różnych branżach i giełdowo nie mają ze sobą wiele wspólnego. Jednak to się zmieniło w mijającym roku. Wymienione spółki stały się celem do przejęcia przez dotychczasowych akcjonariuszy. Wszystkie te przedsięwzięcia okazały się nieskuteczne, ale utwierdziły inwestorów, że w tych firmach drzemie znacznie większa wartość…

Zaczęło się od producenta kabanosów, gdzie EJT Investment – podmiot kontrolowany przez Jacka i Elżbietę Tarczyńskich, ogłosił wezwanie po 10,5 zł za jeden walor Tarczyńskiego (grudzień 2017 rok). Fundusze finansowe (głównie OFE) były jednak nieugięte i odrzucały kolejne propozycje inwestora: po 12,60 zł za akcję czy 14 zł. Aktualnie w wolnym obrocie znajduje się zaledwie ponad 11 proc. kapitału Tarczyńskiego. W drugiej połowie roku spółka błysnęła wynikami (wypracowała w III kwartale blisko 14 mln zł skonsolidowanego zysku netto) oraz sprzedała zakład produkcji mięsnej w Spławie za 28 mln zł. To mogło mieć znaczenie dla drożejących akcji firmy. W bieżącym roku akcje spółki Tarczyński zyskały na wartości o 47,5 proc.

źródło: stooq.com

Tymczasem w Polenergii mieliśmy początkowo do czynienia z próbą wrogiego przejęcia. Na taki ruch zdecydowała się Polska Grupa Energetyczna, która zaoferowała w maju inwestorom 16,29 zł za papier spółki. Oferta dotyczyła 100 proc. kapitału Polenergii. Propozycja nie była jednak zbyt atrakcyjna (poniżej kursu giełdowego). Jednocześnie Dominika Kulczyk, która posiadała ponad 50 proc. walorów firmy postanowiła nie sprzedawać akcji Polenergii, oceniając posiadany pakiet za jedną ze strategicznych inwestycji. Dalej było jeszcze ciekawiej.
 
Pod koniec sierpnia do ofensywy przeszła właśnie jedna z najbogatszych Polek i zależny od niej podmiot Mansa Investments, którzy wezwali do zbycia 49,8 proc. akcji po 20,50 zł za jeden walor. Również w tym wypadku oferta nie spodobała się pozostałym inwestorom. Z oferty Dominiki Kulczyk nie skorzystały fundusze OFE (Generali OFE, N-N OFE i Avivia OFE), które posiadają razem ponad 20 proc. akcji. Ostatecznie wzywający kupili poniżej 1,5 proc. walorów. W tym roku papiery Polenergii podrożały o prawie 69 proc.

źródło: stooq.com

Sporo się działo w tym roku również w spółce Decora. Firma wypłaciła dużą dywidendę (90 groszy) z zysku za 2017 rok. W połowie września emitent wraz z Włodzimierzem Lesińskim (największy akcjonariusz) ogłosili wezwanie na ponad 35 proc. akcji po 10 zł. Cena na rynku wynosiła wtedy 10,15 zł. Po kilku tygodniach wzywający podwyższyli jeszcze cenę do 11,40 zł. Efekt? Oferta nie zakończyła się sukcesem, gdyż skupiono 1,1 mln walorów z zakładanych 4 mln sztuk akcji. W końcówce roku notowaniom spółki Decora pomogły jeszcze dobre wyniki za III kwartał. W efekcie akcjonariusze firmy mają za sobą udany rok. Papiery emitenta w tym czasie zyskały 60 proc.

źródło: stooq.com

 

Trzecia pozycja: CD Projekt w oczekiwaniu na termin premiery Cyberpunk 2077

Dużo działo się przez ostatnie 12 miesięcy wokół czołowego giełdowego producenta gier komputerowych. Nastroje i sentyment inwestorów zmieniały się często i chyba większość z nich żałuje, że rok nie zakończył się już w sierpniu, kiedy notowania akcji spółki były najwyższe. Co więc rozgrzewało emocje akcjonariuszy CD Projekt?

W I kwartale w marcu rynek dowiedział się, że papiery emitenta wejdą do obrotu do indeksu WIG 20. To niewątpliwie był duży sukces dla spółki, który pozwolił na jeszcze szersze otwarcie się na nowych zagranicznych inwestorów. W sierpniu CD Projekt pokazał 48-minutowy gameplay z długo wyczekiwanej gry „Cyberpunk 2077”.
 

 
Materiał cieszył się ogromnym zainteresowaniem widzów (widać to po statystykach na kanale Youtube). Gra ma z pewnością zadatki na wielki międzynarodowy sukces.
Od sierpnia notowania spółki zaczęły jednak spadać. Inwestorzy wciąż czekają na konkrety w sprawie terminu premiery „Cyberpunk2077”. Najczęściej słyszy się i czyta różne opinie, że będzie to albo koniec przyszłego roku albo niestety dopiero 2020 rok. To jednak tylko spekulacje.

Duża niepewność w tym temacie nie pomaga bieżącym notowaniom akcji. Wszystko to dzieje się w sytuacji, kiedy od kilku miesięcy widzimy duże pogorszenie sentymentu inwestorów za granicą do całej branży gamingowej (silna korekta dotknęła walory największych graczy jak np. Electronic Arts, Activision czy Take Two Interactive).

Z lokalnych czynników firmie na pewno nie pomaga kwestia żądań finansowych ze strony Andrzeja Sapkowskiego (autor książek o wiedźminie). Chodzi o bagatela minimum 60 mln zł, co robi wrażenie na inwestorach. Na razie CD Projekt nie zamierza tworzyć dodatkowych rezerw na spełnienie tych oczekiwań. Inwestorów mógł rozczarować także poziom sprzedaży gry „Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści”.

Dodatkowo bieżące wyniki finansowe nie rzucają analityków na kolana. Dobrze to widać m.in. po systematycznie spadającym zysku netto np. w III kwartale tego roku.

źródło: stooq.com

Dużo się mówiło o transakcjach na akcjach spółki zawieranych przez osoby z rady nadzorczej i zarządu. Zaliczamy do nich lipcową sprzedaż prawie wszystkich akcji spółki (10 tyś papierów po średnio 200 zł) przez przewodniczącą rady nadzorczej Katarzynę Szwarc. W drugiej połowie października spory pakiet (za ponad 10 mln zł, po średniej cenie za papier około 166 zł) zbył również członek zarządu Michał Nowakowski.

Niemniej w całym roku akcje CD Projekt były bardzo dobrą inwestycją i zwiększyły wartość o ponad 55 proc. (stan na 26 grudzień, kiedy tworzyliśmy ranking).
 

Czwarta pozycja: Grupa Lotos wyraźnie zwiększa kapitalizację

To był bezsprzecznie bardzo udany rok dla długoterminowych akcjonariuszy Grupy Lotos. Przesądziło o tym zwłaszcza świetne II półrocze, kiedy notowania paliwowej spółki systematycznie pięły się w górę. W całym roku wzrost ten przekroczył 54 proc. (stan na 26 grudnia, kiedy sporządzaliśmy nasz ranking).

źródło: stooq.com

Tak na marginesie nie sposób zapomnieć o słynnej już rekomendacji analityków UniCredit sprzed 10 lat, którzy obniżyli wtedy cenę docelową jednej akcji Lotosu do zera złotych… Poniżej aktualne wyceny brokerów dotyczące walorów spółki:

źródło: infostrefa.com

Jakie były kluczowe wydarzenia tego roku dla Grupy Lotos? Na pewno warto odnotować zmiany kadrowe i odejście z pracy prezesa Marcina Jastrzębskiego w marcu. Zastąpił go Mateusz Aleksander Bonca, który dobrze zna firmę (wcześniej pełnił funkcję wiceprezesa). Spółka wypłaciła również dywidendę w wysokości 1 zł. Grupa Lotos poinformowała też inwestorów, że planuje redukować poziom zadłużenia. Co ważne dla inwestorów firma poprawia wyniki finansowe i wypracowuje wysokie marże rafineryjne. Ze spółki wychodzą sygnały o możliwości wypłaty większej dywidendy w najbliższym czasie.

Kluczowym wyzwaniem jest jednak finalizacja fuzji z PKN Orlen (list intencyjny w tej sprawie PKN Orlen podpisał ze Skarbem Państwa w lutym br.). Eksperci szacują, że odpowiednie zgody Komisji Europejskiej mogłyby być już udzielone w połowie 2019 roku. Gdzieś tam w przyszłości pojawi się również kwestia wezwania na akcje Lotosu przez PKN Orlen, co podtrzymuje dobry klimat do papierów gdańskiej spółki. Jak długo potrwa sama fuzja? „Takie transakcje trwają nawet dwa, trzy lata. My wyjątkowo mocno zaangażowaliśmy się w ten proces i chcemy go zakończyć w 14-15 miesięcy” – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen w niedawnej rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Nie jest tajemnicą, że takie przedsięwzięcie może zaowocować sporymi oszczędnościami np. mniejszymi kosztami logistyki czy uproszczeniem nowej struktury organizacyjnej.

Grupa Lotos otwarta jest też na nowe rozwiązania informatyczne oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji. Spółce pomoże w tym firma Microsoft, a zakładane synergie w tych obszarach mają wynieść ponad 10 mln euro.
 

Piąta pozycja: Bioton porządkuje grupę kapitałową

Bioton, producent insuliny, uplasował się na 5. miejscu w naszym rankingu. W mijającym roku akcje spółki zdrożały o 41,3 proc. (stan na 26 grudnia, kiedy sporządzaliśmy nasz ranking). To duży sukces, niemniej w ciągu roku apetyt inwestorów był nawet większy obserwując giełdowe notowania walorów w maju czy sierpniu.
 

Bioton akcje

źródło: stooq.com

Właśnie w maju Bioton podpisał umowę sprzedaży zależnego SciGen (zajmuje się sprzedażą hurtową insuliny ludzkiej) za blisko 27 mln USD z chińskim Yifan International Pharmaceutical. Dodatkowo SciGen spłaci pożyczki do Biotonu w wysokości 29 mln USD. Giełdowa spółka przejmie też licencję na produkcję i sprzedaż insuliny, którą posiadał SciGen. Choć transakcja rodziła pewne wątpliwości i późniejsze protesty u niektórych akcjonariuszy to rynek generalnie dobrze ją przyjął.
 
Środki z transakcji mają trafić na spłatę zadłużenia, kapitał obrotowy oraz prace nad analogami insuliny. Padła tez ważna deklaracja z ust Roberta Neymanna: „Bioton ten rok powinien zostać zakończony zyskiem netto” – zadeklarował prezes firmy. Podobnie ma być w 2019 roku.
 

Bioton insulina

źródło: gowork.pl

Przyszłość spółki to analogi insuliny, które Bioton planuje dodać do portfolio za około 4 lata. To strategiczny kierunek rozwoju, który zdaniem wiodących akcjonariuszy firmy ma zapewnić dalszy wzrost wartości przedsiębiorstwa. Bioton wciąż też pozostaje jednym z nielicznych przedsiębiorstw na świecie, które mają zdolności przemysłowej produkcji insuliny.



Powyższy wpis jest prywatną opinią autora i żadnym stopniu nie stanowi „rekomendacji” inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Więcej w zakładce O MNIE.

9 komentarzy

Dołącz do dyskusji