W ostatnim poście o Krezusie z dnia 2 lipca, większe szanse wykazywał scenariusz wzrostowy. Atak kursu w okolice 4 zł był prawdopodobny. Prognoza okazała się słuszna i faktycznie notowania firmy, handlującej złomem metali, kontynuowały dynamiczny skok z poziomu 2,40 zł aż do 3,8 zł (w siedem dni sesyjnych). Ta sielanka trwała do wtorku do godziny 12.00, kiedy to podaż wyraźnie zbiła notowania i ostudziła zapał graczy. Skrajne emocje inwestorów, ogromne obroty (35 mln zł we wtorek, 22 mln zł wczoraj) i spora popularność spółki - nie pozwalają zapomnieć o Krezusie. Quo vadis Krezusie? Zacznijmy od przypomnienia - inwestowanie, zwłaszcza w tę firmę, wiąże się z ponad przeciętnym ryzykiem.…
Notowania akcji Krezusa podlegają dużym wahaniom. Szansą na uspokojenie nastrojów i dalsze wzrosty może być przejęcie Walcowni.