Ostatnio przedstawiliśmy zestawienie ze wskaźnikiem EV/EBITDA dla popularnych spółek z GPW. Post klikał się, było sporo komentarzy od inwestorów więc dziś lekko przypomnę tylko kluczowy wniosek. Wskaźnik jest użyteczny dla nas finansistów, ale kluczowe jest porównywanie w nim spółek z tego samego sektora. Dodam jeszcze opinię Dr Google CFA w tej sprawie :) oraz zachęcę do lektury ciekawego tekstu, który porusza kilka interesujących smaczków i niuansów z tego zagadnienia: https://isberg.pl/co-oznacza-wskaznik-ev-ebitda/ Podsumowując: nie jest to żaden „Święty Graal”, ale wskaźnik faktycznie jest popularny i warto go znać i rozumieć. Również samemu możemy pokusić się o analizę branżową i dość szybko wstępnie ocenić czy interesujący nas Emitent jest niedowartościowany czy notowany z premią do reprezentowanego przez siebie sektora. Życzymy więc udanych…
Im niższy wskaźnik EV/EBITDA, tym bardziej atrakcyjna może być dana spółka. Z drugiej strony, firmy z niskim EV/EBITDA mogą być tanie nie bez powodu...
