Trakcja PRKiI – wciąż szuka drogi do wjechania na właściwe tory

Inwestorzy chcieliby powrotu wzrostów na akcjach spółki. Nie jest to jednak takie proste, co pokazał ostatni piątek. Cieszą nowe kontrakty, ale niezbędny jest powrót do zysków

źródło: spółka

Trakcja PRKiI to jedna z najbardziej popularnych spółek na warszawskiej GPW. Duże wahania kursu akcji (mimo długoterminowego trendu spadkowego) i spore obroty przyciągają wielu inwestorów. Jeśli ktoś regularnie inwestuje na giełdzie i ma duszę spekulanta, to na pewno temat nie jest mu obcy. W ostatnich dniach znów dużo mówiło się o spółce.
 

Nieudany atak popytu

Akcje firmy związanej z budownictwem infrastrukturalnym zwłaszcza kolejowym i drogowym, dosyć zdecydowanie reagują zarówno na złe jak i dobre informacje. Spekulanci to lubią, bo mają szanse na częstsze okazje do handlowania i większy zakres ruchów cenowych. W czwartek po godz. 16.00 Trakcja PRKiI poinformowała o podpisaniu umowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad na budowę drugiego z trzech warmińsko-mazurskich odcinków drogi ekspresowej S61. Wartość netto prac wyceniono na 557 mln zł, z czego dla Trakcji PRKiI jest ponad 250 mln zł (resztę wykona Mostostal Warszawa). Ćwierć miliarda złotych przychodów to około 18 proc. zeszłorocznej skonsolidowanej sprzedaży firmy.
 
Dla porównania – portfel zleceń grupy Trakcja PRKiI na koniec marca wynosił blisko 2 mld zł. Nic dziwnego, że akcje spółki skoczyły w górę w ostatniej godzinie handlu o 10 proc. do 2,85 zł. Pozostało pytanie co wydarzy się w dniu następnym? Czy popyt znów zaatakuje?
 

Skuteczne zamknięcie notowań i przełamanie „oporu” na poziomie 2,88-2,90 zł dawałoby dodatkowy sygnał kupna dla inwestorów preferujących analizę techniczną. W pozytywnym wariancie byłaby szansa na dalsze atakowanie szerokiej strefy 3,20-3,80 zł.

 


źródło: stooq.com

W piątkowy poranek wszystko zaczęło się optymistycznie od startu notowań po 2,98 zł za jedną akcję Trakcji. Papiery chwilę rosły, ale niestety impet zwyżki słabł. Co gorsze, na koniec dnia kurs spółki wyniósł 2,78 zł, a więc dużo niżej niż oczekiwane 2,90 zł. Krótkoterminowo plan byków nie wypalił. To wszystko odbywało się przy wysokich obrotach jak na Trakcję PRKiI (6,4 mln zł), co w rezultacie ma wymiar negatywny. Wolumen handlu był większy niż u innych giełdowych ulubieńców gorącego kapitału jak Krezus (6,1 mln zł) i Kopex (3,2 mln zł).
 
Zobaczymy co przyniosą najbliższe sesje, ale inicjatywę ma teraz podaż. Najbliższe poziomy wsparcia są w okolicy 2,70 zł, 2,60 zł i 2,50 zł.
 

Kluczowe będą wyniki finansowe za II kwartał

W I kwartale spółka odnotowała ponad 22 mln zł straty netto przy 205 mln zł skonsolidowanej sprzedaży. Wpływ na to miała m.in. sezonowość oraz rozliczanie nierentownych kontraktów. Przepływy operacyjne były ujemne i wyniosły 146 mln zł. Ryzyko utraty płynności nie jest wcale niemożliwe. Raport finansowy za I półrocze firma ma opublikować 30 sierpnia. Warto zapamiętać tę datę. Dobre rezultaty mogą poprawić kondycje finansową Trakcji PRKiI.
 

Spodziewam się że firmie trudno będzie zaskoczyć pozytywnymi wynikami finansowymi w tym roku. Stare kontrakty ważą jednak w bilansie…

 
Dodatkowo na początku lipca Nationale-Nederlanden OFE zmniejszył zaangażowanie w Trakcji PRKiI do 4,92 proc. głosów. Można jeszcze wspomnieć o ostatniej wycenie „kupuj” dla akcji firmy wykonanej przez Noble Securities na poziomie 4,70 zł. Broker szacuje poprawę wyników grupy od przyszłego roku. Pozytywem w Trakcji PRKiI są na pewno sukcesywnie wygrywane kontrakty w kraju (wcale nie po najniższej cenie), jak i na rynku niemieckim (np. pilotażowy projekt elektrycznej autostrady e-Highway). Spółka liczy również na zapowiadany dalszy wysyp inwestycji infrastrukturalnych ze środków unijnych.
 
Gdzieś w oddali pozostaje jeszcze temat budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. 15 października giełdowa firma wypłaci 10 groszy dywidendy (stopa zwrotu 3,6 proc. brutto).
 

Branża z kłopotami

Spółki z segmentu budownictwa infrastrukturalnego (również Torpol czy ZUE), jak i całej branży budowlanej (z Budimeksem na czele) nie rozpieszczają ostatnio akcjonariuszy. Winne są liczne problemy fundamentalne jak np. problemy z rentownością starszych realizowanych kontraktów, deficyt pracowników, drożejące ceny materiałów budowlanych czy brak indeksacji cen pozyskanych już przetargów.
 
To wszystko wpływa na istotny spadek zysków, a często i straty finansowe, które mają wpływ na niskie wyceny rynkowe. Obecna kapitalizacja Trakcji przekracza 140 mln zł. Od początku roku notowania firmy spadły o ponad 60 proc.

 



Powyższy wpis jest prywatną opinią autora i żadnym stopniu nie stanowi „rekomendacji” inwestycyjnej w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Więcej w zakładce O MNIE.
 

16 komentarzy

Dołącz do dyskusji